Z pamiętnika poliglotki, czyli czym się zajmuję, gdy nie ma mnie na blogu
Życie nieustannie pcha nas ku spełnianiu naszych
marzeń, a czasami zmusza do ustalenia priorytetów w zakresie ich realizacji. Chociaż
wcale nie mieliśmy ochoty na rozstanie się z dotychczasową formą aktywności (np.
pisanie na blogu lub rozwijanie innych pasji). Także w moim życiu zdarzyło się
coś podobnego… i troszeczkę niespodziewanego. Coś, co miało się pojawić w
bliżej nieokreślonej przyszłości. Decyzja, która jest odzwierciedleniem moich
zainteresowań językowych. Otóż zdecydowałam się na studia na kierunku iberystyka,
(co akurat nie jest zbyt dużym zaskoczeniem, zważywszy na to, że uwielbiam
języki romańskie). Dlatego obecnie oprócz pracy, dni wypełnia doskonalenie
języka hiszpańskiego oraz nauka związanych z nim elementów świata kultury. Z
drugiej strony brakuje mi chwil spędzonych na pisaniu bloga. Bardzo lubię
dzielić się różnymi przemyśleniami i nadal mam zamiar to robić, jeżeli tylko
czas mi na to pozwoli (a jest już po sesji zimowej, więc może to właśnie ten
moment).
Na pocz…
Na pocz…